Pewnego przepięknego dnia wybraliśmy się na treking. Nic nowego, przecież robimy to tutaj prawie codziennie. Tym razem jednak treking wzbogacony był rozmową z rodowitymi Nowozelandczykami. Poznacie ich na trasie po tym, że są uśmiechnięci i zawsze odpowiadają cześć (co wśród turystów nie jest już tak oczywiste).
I choć cenimy co nasze, to trzeba przyznać, że Nowa Zelandia jest bezkonkurencyjna jeśli chodzi o wiele aspektów. Nie omieszkaliśmy o tym powiedzieć naszym rozmówcom, kwitując na końcu stwierdzeniem “tylko szkoda, że to jest tak daleko”. Odpowiedź? To w zasadzie dobrze, bo inaczej byłoby tutaj za dużo turystów, zdeptaliby nam wszystko i po co to komu.
W tym momencie nie pozostało już nam nic innego jak tylko powiedzieć, że w Nowej Zelandii to:
- niesprawiedliwe, że prawie każdy krajobraz jest wart zobaczenia,
- niesprawiedliwe, że wschód i zachód słońca jest jak malowany,
- niesprawiedliwe, że woda jest krystalicznie czysta (jeśli myślicie, że ta z butelki po mineralnej jest taka, to jeszcze tej nie widzieliście),
- niesprawiedliwe, że jesteśmy tutaj tak krótko…
Oczywiście o tych wszystkich niesprawiedliwościach mówimy tylko Wam… 🙂 A żeby poprawić sobie humor, postanowiliśmy przebukować bilety i zostać w Nowej Zelandii choć troszkę dłużej! 😉